Dotkliwe kłopoty żołądkowe dzieci to zmora wielu rodziców. Co można na to poradzić? Podpowiedzi w poniższym artykule.
Wirusy, bakterie i pasożyty lubują się w atakowaniu organizmów małych dzieci z racji tego, że mają one niedojrzałe układy pokarmowe. Zatruciom pokarmowym sprzyja obniżona odporność dziecka, nieodpowiednie przechowywanie żywności, ponowne zamrażanie już raz mrożonych produktów, bycie na bakier z higieną, wysoka temperatura, duża wilgotność. Biegunka, wymioty, gorączka, bóle brzucha - to typowe objawy zatrucia pokarmowego.
Gdy te nieprzyjemne doświadczenia stają się udziałem naszej pociechy, podstawa to nie dopuścić do odwodnienia dziecka. Warto poić chorego potomka przegotowaną ciepłą wodą, herbatkami, wodą mineralną, płynami zawierającymi elektrolity. Ważne jednak, aby nie podawać choremu za dużo płynów na jeden raz. Spotęgować to bowiem może wymioty. Niektórym dzieciom pomaga picie mięty albo rumianku. W pierwszych godzinach po ujawnieniu się zatrucia, lekarze radzą nie podawać dzieciom żadnych pokarmów. Wyjątkiem są niemowlęta karmione mlekiem matki. Gdy zauważymy poprawę stanu zdrowia naszej pociechy i zanikanie objawów zatrucia, można przygotować dziecku kleik ryżowy, podać sucharki, gotowaną marchewkę, kaszkę lub małą porcję chudego, niesolonego mięsa. Kiedy problemy żołądkowe naszego potomka trwają ponad dobę, a symptomy zatrucia pokarmowego nie ustępują, warto skontaktować się z lekarzem rodzinnym, aby ten wdrożył skuteczne leczenie i zadbał o bezpieczeństwo zdrowotne naszego dziecka. Odkładanie wizyty u specjalisty może mieć bardzo przykre konsekwencje dla naszej pociechy. Lepiej więc z telefonem do lekarza zbyt długo nie zwlekać.
Iwona Trojan