Wybór imienia dla potomka to często ogromny dylemat rodziców. Z pomocą niekiedy przychodzą programy telewizyjne.

Do redakcji jednego z portali parentingowych napisała jakiś czas temu pani Marzena, która podzieliła się historią wyboru imienia dla swojego synka. Kobieta przez dłuższy czas nie mogła się zdecydować, jak nazwać swojego potomka. Któregoś dnia, podczas rodzinnego oglądania teleturnieju „Familiada”, olśniło ją, że idealnym imieniem dla jej synka będzie imię: Karol, imię, które nosi prowadzący program. Pomysł zyskał pełną akceptację członków rodziny. Potomek pani Marzeny został więc zarejestrowany w urzędzie właśnie jako Karol. „Jak grom z jasnego nieba spadło na nas imię Karol, tuż po tym, jak Karol Strasburger się przedstawił. Nawet krzyknęłam, że to jest to!” - wspomniała w swojej wiadomości pani Marzena.
Iwona Trojan