Chwile grozy przeżyło dziecko połknięte do połowy przez groźnego hipopotama. Do zdarzenia doszło w Ugandzie.
Do mediów przedostała się informacja o tym, że beztrosko bawiący się nad jeziorem Edwarda na granicy Ugandy i Demokratycznej Republiki Konga 2-latek został na początku grudnia zaatakowany przez hipopotama. Do zdarzenia doszło w okolicy domu dziecka. Dzikie zwierzę chwyciło malca szczękami i zaczęło je połykać. Całe zdarzenie widział pewien przechodzień, który w celu odstraszenia hipopotama zaczął rzucać w niego kamieniami. Wielki ssak spłoszył się, wypluł dziecko i oddalił w stronę wody. Mający bliski kontakt z hipopotamem chłopczyk trafił do szpitala. Nie doznał na szczęście dużych obrażeń. Została mu podana szczepionka przeciw wściekliźnie. Wypisano go szybko do domu.
Iwona Trojan