Mimo że rodzice bardzo wiele poświęcają dla swojego potomstwa, dzieci z powodzeniem mogłyby wytknąć mamie i tacie zachowania do poprawki. Oto ich przykłady.
Jednym z głównych przewinień większości rodziców jest zbyt mała ilość czasu spędzanego z potomstwem. Kilkanaście godzin bez najbliższych to dla niejednego malucha prawdziwa wieczność. Praca, obowiązki, wyjazdy dorosłych. To wszystko zmory dzieci pragnących, by ich mama i tata byli tuż obok. Zdarzają się zaś tacy rodzice, którzy „podrzucają” synów i córki rodzinie, nianiom i znajomym przy każdej możliwej okazji, nawet gdy mają akurat wolnych parę godzin i mogliby sami wyjść z dziećmi na spacer czy na plac zabaw. Takim prawnym opiekunom niejedna latorośl postawiłaby ogromnego minusa.
Rodzicielskim faux pas jest również palenie papierosów przy dziecku i w domu, w którym mały człowiek się wychowuje. Zamiast wyjść na balkon czy raczyć się nikotyną przy otwartym oknie, wielu rodziców zmusza nagminnie potomstwo do wdychania szkodliwych substancji. A najgorsze, że często takie trucie dziecka trwa latami, bez poczuwania się do winy ze strony dorosłych.
Popularnym rodzicielskim przewinieniem jest także unikanie rozmów z potomstwem na trudne i krępujące tematy, zbywanie malucha czy nastolatka, gdy pyta o ciekawiące go sprawy oraz zadaje pytania o otaczający go świat. Brak osobistych i długich rozmów w rodzinie to zaś przyszły brak poczucia więzi i zaufania między pokoleniami. A od tego tylko jeden krok do tego, by dziecko zaczęło oddalać się od najbliższych. Czasem i na lata.
Grzeszkiem mam i ojców jest ponadto przenoszenie własnych niespełnionych ambicji i marzeń na dziecko i przeciążenie go zbyt dużą ilością pozaszkolnych zajęć. Współczesny pęd do zapewnienia potomstwu jak najlepszego startu w życiu, odbija się często negatywnie na psychice i zdrowiu dzieci. Więcej i intensywniej nie zawsze znaczy lepiej. W organizowaniu aktywności synowi lub córce ważny jest umiar. Dziecko powinno mieć bowiem czas zarówno na naukę, rozwijanie talentów, jak i na zabawę, a nawet na nudę. Należy też dać latorośli wolną rękę, jeśli chodzi o wybór zajęć edukacyjnych, artystycznych czy sportowych po lekcjach i zrezygnować z narzucania potomkowi wymarzonego zawodu, umiejętności czy szkoły. Jeśli dziecko nie ma aspiracji, by być prawnikiem, lekarzem, inżynierem, cukiernikiem czy kontynuatorem rodzinnych tradycji, absolutnie nie należy na nie naciskać w tej kwestii. Działanie wbrew sobie - unieszczęśliwia.
Błędem wychowawczym jest również nagminne chwalenie za wszystko dziecka lub skąpienie słów uznania. Pochwały rozpromieniają drugą osobę i wzmacniają jej poczucie własnej wartości, ale nie może być ich ani za dużo ani za mało.
Rodzicielstwo to ogromne wyzwanie. Nie da się w nim ustrzec od pomyłek i potknięć, dlatego najważniejszą zasadą, która powinien kierować się każdy rodzic jest: wychowywanie przez miłość. Miłość silną, cierpliwą i czułą, ale też miłość odpowiedzialną i wymagającą.
Iwona Trojan