Nieporozumienia i różnice zdań między dziećmi i rodzicami prowadzą niekiedy do bardzo nieoczekiwanych konsekwencji. Przekonała się o tym niedawno mama ze Śląska.

Kilka dni temu policjanci z Wrocławia dostali zgłoszenie dotyczące ucieczki z domu. Pewien 10-latek po kłótni z mamą, opuścił miejsce zamieszkania i oddalił się w niewiadomym kierunku. Okazało się potem, że kilka godzin przemieszczał się po mieście komunikacją miejską. Policjanci namierzyli chłopca przed północą. Pomocną okazała się wskazówka rodziców, którzy wspomnieli stróżom prawa o tym, że ich dziecko bardzo lubi podróżować tramwajami i autobusami. „Rozmowa często wystarczy, by zapobiec dramatowi” - zwrócili się z apelem w mediach do opiekunów dzieci policjanci, komentując zdarzenie.
Iwona Trojan


