Malutka Mariana z USA została pocałowana przez znajomego rodziców, który miał opryszczkę. W skutek kontaktu z wirusem, dziewczynka zmarła.
Rodzice Mariany Sifrit z Ameryki nie nacieszyli się długo swoją córeczką. Ich 18-dniowe dziecko zmarło po tym, jak w wyniku pocałunku zarażone zostało wirusem opryszczki. Jest on szczególnie groźny właśnie dla noworodków. Prowadzić bowiem może do licznych powikłań, w tym zapalenia opon mózgowych. Rodzice Mariany są wstrząśnięci śmiercią swojej córeczki. Nic bowiem nie zapowiadało takiej tragedii. Do zarażenia dziecka doszło podczas uroczystości zaślubin Nicole i Shane'a, w której uczestniczyła mająca wtedy 6 dni: dziewczynka. Ktoś z zaproszonych gości obdarzył córeczkę nowożeńców serdecznym pocałunkiem. Pech chciał, że przeniósł na dziecko wirusa opryszczki. Mimo podjętego leczenia i starań lekarzy, Mariana zmarła. Jej rodzice apelują teraz do opiekunów noworodków, aby izolowali małe dzieci w początkowym okresie ich życia od innych, nie pozwalali ich całować ani dotykać nieumytymi rękami.
Iwona Trojan