Włoski sąd przyznał odszkodowanie finansowe chłopcu, który z powodu lockdownu nie mógł przez pewien czas wychodzić na dwór, aby bawić się z rówieśnikami.
Na skutek rozporządzenia gubernatora Sycylii, który zarządził w czasie pandemii koronawirusa, na pięć dni, ścisły lockdown, ograniczający do minimum opuszczanie miejsca zamieszkania, pewien 10-letni Włoch pozbawiony był przez to możliwości oddalania się od swojego domu, a tym samym kontaktu z kolegami. Ze względu na to, że ówczesne przepisy gubernatorskie były surowsze od nakazów premiera państwa, rodzice bardzo przeżywającego ten fakt Francesco, podali polityka do sądu. Sędziowie, którzy orzekali w tej sprawie uznali, że gubernator nałożył wtedy na mieszkańców Sycylii swoisty “areszt domowy”. Aby zrekompensować młodemu Włochowi zakaz opuszczania domu w czasie pandemii, przyznano mu tysiąc euro odszkodowania. Zdaniem sądu “nałożenie zakazu wychodzenia na chłopca nie miało uzasadnienia”.
Iwona Trojan