Na autostradzie w stanie Iowa jakiś czas temu z rozpędzonego wypadło na jezdnię dziecko. Nagranie ze zdarzenia trafiło do Internetu.
Dramatycznych sytuacji na drogach nie brakuje. Jedna z nich miała miejsce na początku stycznia na autostradzie I-35 w pobliżu amerykańskiego miasta Des Moines. Pewien rozpędzony samochód dojechał do rozwidlenia drogi, otworzyły się tylne drzwi, na drzwiach zawisło na parę chwil dziecko, po czym upadło na jezdnię. Kierowcy pojazdów znajdujących się w pobliżu zaczęli gwałtownie hamować. Zainteresowali się stanem malca. Chłopca, który wylądował na autostradzie, przewieziono do szpitala. Mały "akrobata samochodowy" nie poturbował się na szczęście poważnie. Nie doznał dużych obrażeń. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Iwona Trojan