W Polsce rośnie ilość cesarskich cięć, które nie są przecież łagodnymi zabiegami, ale poważnymi operacjami.
W Polsce niemal co druga ciąża zostaje rozwiązaną za pomocą cesarski, która powinna być wykonywana tylko wtedy, gdy istnieją poważne wskazania medyczne. Oczywiście jest to zabieg, który ratuje życie matki i dziecka; kiedy poród siłami natury okazuje się być niemożliwy, jednak tak duża ilość operacji co najmniej zastanawiająca. Wiele kobiet decyduje się na cesarkę świadomie, bez żadnych przeciwskazań medycznych. Czy słusznie?
Poród naturalny – nie ma co ukrywać – jest dużo korzystniejszy zarówno dla matki jak i dla dziecka. Jest dla malucha pierwszym sprawdzianem „z życia”; dziecko ma moc sprawczą, doświadcza swojej siły. Przy cesarskim cięciu nie jest to możliwe – dziecko nie rodzi się kilka godzin tylko kilka minut i doświadcza szoku, gdyż bardzo szybko opuszcza środowisko płodowe, w którym żył przecież dziewięć miesięcy! Ponadto poród naturalny stymuluje mózg i zmysły dziecka, dzieci po cesarce cierpią często na zaburzenia integracji sensorycznej. Poza tym dziecko podczas porodu siłami naturami kolonizuje się z florą bakteryjną mamy, natomiast przy cesarce – takiej możliwości nie ma. Skoro poród naturalny jest dużo korzystniejszy dla malucha, to dlaczego tak wiele kobiet się go boi i decyduje się na cesarkę?
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka, jednak najwięcej z nich leży w systemie opieki zdrowotnej. Niestety, ale jeszcze w wielu miejscach nagminne jest nacinanie krocza bez wiedzy rodzącej, odmawianie podania znieczulenia (które powinno być normą!), brak możliwości wyboru pozycji podczas rodzenia czy swobodnego poruszania, a także niemożność jedzenia czy picia.
Bardzo często kobiety, szczególnie te które rodzą po raz pierwszy, nasłuchają się demonicznych opowieści od mam, cioć czy internetowych koleżanek np. o tym, że dziecko rodząc się, rozerwało kobiecie krocze aż do odbytu; że kobieta rodzi w sali wieloosobowej bez możliwości głosu. Te opowieści sprawiają, że włos się jeży na głowie i choć od czasów naszych mam wiele się zmieniło w kwestii położnictwa, to nadal te opowieści tkwią gdzieś w kobiecej podświadomości.
Zawsze boimy się tego, co nieznane. Warto, o ile nie ma przeciwskazań, urodzić siłami natury, gdyż niesie to wiele korzyści zarówno dla mamy jak i dla dziecka. Kobieta ma też możliwość wyboru szpitala, w którym chce urodzić, dlatego też może wybrać ten, który cieszy się najlepszą opinią.
Anna Stasiuk
