Coraz więcej nieletnich ma problemy z zasypianiem, długością i jakością swojego snu. Oto wybrane przyczyny.
Nieodpowiednia temperatura panująca w pomieszczeniu, w którym dziecko spędza zazwyczaj noce, bywa czasem powodem, dla którego nasza pociecha nie może beztrosko spocząć w ramionach Morfeusza. Gdy w sypialni potomka jest zbyt ciepło albo gdy maluch został zbyt ciepło ubrany do snu – komfortowo przespana noc może być trudna do osiągnięcia.
Zdarza się, że w mieszkaniu panuje zbyt duży hałas, który uniemożliwia naszej latorośli udanie się na nocny wypoczynek. Do wywołania zaburzeń snu nie trzeba wiele: włączone radio, głośno działająca lodówka, dobiegające z sąsiedniego pomieszczenia rozmowy rodziców. Gdy w pokoju wrażliwego na różne czynniki zewnętrzne dziecka jest zbyt jasno, bywa to także skutecznym hamulcem spokojnego i długiego snu.
Specjaliści twierdzą również, że dziecko źle śpi w nocy, gdy jest mu w łóżeczku po prostu niewygodnie - ma niewłaściwie dobrany materac, pościel, uwiera go tkanina, metka, gumka piżamki, znajdujące się w łóżeczku zabawki. Warto przyjrzeć się dokładnie przestrzeni sypialnej swojej pociechy i tak ją urządzić, by czynników powodujących kłopoty z zasypianiem potomka było jak najmniej. Nasz skarb może mieć trudności z pogrążeniem się w głęboki sen, ponieważ nie zmęczył się wystarczająco w ciągu dnia i jego organizm nie domaga się pilnie regeneracji. Gdy rodzice zaganiają potomstwo zbyt wcześnie do łóżka, również bywa to źródłem źle przespanej nocy. Na dyskomfort snu dziecka wpływają także nieregularne godziny snu albo brak rodzinnych rytuałów związanych z zasypianiem. Jeśli nasza pociecha będzie miała w ciągu dnia zbyt dużo drzemek, skutkować to może potem kilkoma pobudkami w nocy. Odłożyć w czasie dobrze przespaną noc mogą także problemy zdrowotne malucha: gorączka, kłopoty z trawieniem.
Iwona Trojan