„Każda rodzina jest wyjątkowa, a wszystkie razem rozświetlają świat blaskiem swojej miłości”
Całkiem niedawno nakładem wydawnictwa Jedność ukazała się cała seria książeczek „Czym jest…”. Autorki na 32 kolorowych stronach starają się objaśniać tym najmłodszym, czym są przeróżne pojęcia, których używamy, a których po częstokroć nie jesteśmy w stanie zobaczyć, dotknąć, a często nawet zdefiniować. Myślę, że na samym początku warto jest zaznaczyć fakt, że książeczki skierowane są do chrześcijan, gdyż nawet na samej okładce widnieje napis „na katechezie i w domu”. W serii dużo jest odwołań do chrześcijańskiej wizji świata, do Boga, do przykazań.
Rodzina. To tu zaczyna się życie, to tu rozkwita miłość. Z czym kojarzy się nam rodzina? Na pewno z rodzicami, z dziećmi, z bezpieczeństwem, z domem, z ciepłem. Pytanie autorek może zabrzmieć dość banalnie, ale trzeba pamiętać o tym, że wielu ludzi – w tym dzieci – nie ma pojęcia, czym jest rodzina lub nie ma z nią pozytywnych wspomnień.
Autorki przeprowadzają młodych czytelników przez rodzinę krok po kroku. Na samym początku przywołują definicje słownikowe i tłumaczą je w prosty sposób, a następnie starają się je połączyć z biblijną wizją rodziny. W książeczce będzie mowa o dziadkach i pradziadkach; o przodkach, którzy dali naszej rodzinie podwaliny, a z których na co dzień nie zdajemy sobie sprawy. Przeczytamy w niej również o zasadach panujących w rodzinach, o podziale obowiązków, o ważnych dla rodziny świętach, ale także o kłótniach i wybaczaniu sobie błędów. Po każdym mini - rozdzialiku są albo różne pytania, na które dziecko może odpowiedzieć ustnie lub pisemnie, albo ważne myśli – coś, co warte jest zapamiętania. Oprócz małych zadanek czy pytań na dzieci czeka też dość spore wyzwanie – stworzenie drzewa genealogicznego swojej rodziny. Praca ta może być doskonałą okazją do rozmów i wspólnego spędzenia wolnego czasu. Aby ułatwić pracę zarówno dziecku, jak i rodzicowi w środku znajdują się gotowe elementy do wycinania i wklejania.
„Czym jest… rodzina” to naprawdę urocza lektura. Od samego początku wyczuwam w niej tylko dobre emocje. Jest o miłości, o wzajemnym szacunku, o pomaganiu sobie w potrzebie, o konieczności używania trzech magicznych słów. Uważam, że osoby niewierzące również mogą po nią sięgnąć, gdyż naprawdę nie znajdą w niej nic, co godziłoby… w porządek świata? W wartości? Tradycję? Tu jest mowa o rodzinie kochającej się, będącej ze sobą na dobre i złe; takiej, która pokona wszelkie przeszkody, gdyż przyświeca jej miłość. Każdy – niezależnie od tego czy wierzy w Boga, czy nie – chciałby mieć rodzinę, z którą może czuć się bezpieczny, potrzebny, kochany. I o takiej właśnie jest ta książka.
Polecam wam lekturę z całego serca. Teraz, kiedy instytucja rodziny przechodzi głęboki kryzys; gdy dorośli w ferworze kłótni i rozwodów zapominają o swoich dzieciach; gdy na siłę w liberalnych mediach starają się nam wmówić, że obecna rodzina jest przeżytkiem – po takie książki tym bardziej powinniśmy sięgać i czytać je naszym dzieciom. Polecam!
Barbara Baffetti, Martina Peluso, „Czym jest…rodzina”, Jedność, Kielce, 2020.
Anna Stasiuk