Wystawienie dziecka na słońce po spożyciu cytrusów może skutkować oparzeniami słonecznymi. Przekonała się o tym pewna mama z Kanady. Teraz przestrzega rodziców.
Jakiś czas temu pewna mama z Kanady podzieliła się w mediach historią problemów ze zdrowiem swojej córeczki. Wszystko zaczęło się od tego, że jej rodzina zorganizowała grilla podczas którego podano siedmiomiesięcznej dziewczynce sok z selera. Okazało się, że nie był to wcale dobry pomysł. Doszło bowiem przez to do poważnego oparzenia słonecznego skóry niemowlaka. Dziecko przebywało na słońcu trzydzieści minut. To wystarczyło, by wystąpiło zjawisko zwane "margarita burn", polegające na tym, że na ciele pod wpływem promieni ultrafioletowych pojawiają się przebarwienia, bąble i blizny. Cytrusy plus wysoka temperatura stanowią bowiem często zagrożenie dla zdrowia. Tak też było w przypadku córeczki pani Reanny Bendzak. Mama poszkodowanego dziecka zaapelowała w Internecie o to, aby rodzice zwracali baczną uwagę na to, jakie posiłki i napoje spożywają na słońcu ich pociechy.
Iwona Trojan