Przenieśmy się na chwilę do lat dzieciństwa… Każdy potrzebuje czasem takiej odskoczni…
Uwielbiam książki dla dzieci. Mają wyjątkową moc przenoszenia nie tylko nasze pociechy, ale i nas do świata skrzatów i wróżek. Trafiając na książkę autorstwa Pani Agnieszki to pierwsze co mnie ucieszyło to grafika na okładce i samo wydanie. Piękne wydanie, przyjemne dla oka. Nie wiedziałam jeszcze co kryje jej wnętrze i nie spodziewałam się tak miłego zaskoczenia.
Lektura ma w sobie trzy opowiadania. Napisane naprawdę lekkim piórem i co najważniejsze przedstawiają pogranicze świata realnego i świata bajki.
Pierwsze opowiadanie to właśnie „Co kapelusz jeść powinien”. Poznamy przemiłą dziewczynkę o imieniu Karolina, która dostatnie w prezencie piękny, ale zarazem tajemniczy kapelusz. Co w nim takiego niezwykłego? A to, że trzeba karmić go wierszami.
Kolejna historia to „Gwiazda, która zapomniała”. Coś zakłóciło porządek w kalendarzu i o Bożym Narodzeniu nawet nie ma mowy. Dlaczego? Zagubiła się pierwsza gwiazda i chłopiec o imieniu Bartuś będzie musiał jak najszybciej ją odnaleźć, bo w przeciwnym razie świąt po prostu nie będzie.
I ostatnia bajka to „Kłopoty wróżki zębuszki”. Jak to możliwe, że sama wróżka traci ząb? Właśnie możliwe, bo w bajkach wszystko jest możliwe. „Właśnie minęła północ, kiedy kryształowy budzik przy łóżku Wróżki Zębuszki rozdzwonił się na całego. Wróżka poderwała się, uchylając prawą powiekę, i po omacku poszukała wyłącznika. – Co jest…? – wymamrotała. – Znowu zerówka?!”
Każda z tych historii ma swoje zakończenie. Czy szczęśliwe? Dowiecie się czytając lekturę swoim pociechom. Bajki na pewno uczą. Przekazują dzieciakom to, czego brakuje w naszym realnym świecie. Czas płynie szybko, czasem mam wrażenie, że stanowczo za szybko i uświadamiam sobie, że czasem może zbyt mało czytam mojemu dziecku. Dzień mija, wieczór czasem kończy się na zaśnięciu przy butli mleka i na czytanie bajki brakuje chwili. Udało mi się jednak coś zmienić i w ciągu dnia staram się wyjmować jego ulubione książeczki i po prostu we dwójkę udajemy się do baśniowego świata, gdzie czas i życie płynie znacznie wolniej i zupełnie inaczej.
Polecam książkę Pani Agnieszki. Nie tylko sama okładka jest godna uwagi, ale treść jest równie interesująca. Fajna odskocznia od dnia codziennego i nawet my dorośli możemy poczuć się jak dzieci, czytając takie opowiadania.
Agnieszka Gadzińska, „Co Kapelusz jeść powinien i inne opowiadania”, Kraków, Wydawnictwo Skrzat, 2017
Monika Pawlak