Dwa lata pozbawienia wolności grożą pewnej warszawiance, która próbowała poprawić oceny swojego potomka przy pomocy łapówki.
Jakiś czas temu stołeczna policja otrzymała zgłoszenie o próbie przekupstwa, do jakiej miało dojść w jednej z warszawskich szkół podstawowych. Do gabinetu dyrektora jednej z placówek oświatowych wybrała się pewna 54-latka z prośbą o wystawienie lepszych ocen jej synowi i zaliczenie zaległych prac jej dziecku w zamian za plik banknotów, alkohol i słodycze. Kobieta była przekonana, że jej pomysł na uzyskanie lepszych not semestralnych potomka spotka się z natychmiastową aprobatą dyrektora szkoły, do której uczęszcza jej dziecko. Kierujący placówką edukacyjną nie okazał się jednak łasy na hojną łapówkę. Powiadomił bowiem o zdarzeniu policję. Wskutek tego, kobieta odpowiadać będzie teraz karnie za próbę przekupstwa.
Iwona Trojan