Bądź na bieżąco:
Fanpage Facebook KochanaMama.pl
Strona Google+ KochanaMama.pl
Kanał KochanaMama.pl na Youtube
Kanały RSS KochanaMama.pl
Newsletter KochanaMama.pl
Strona główna Przed ciążą Ciąża Niemowlę Małe dziecko Rodzina Konkursy Wydarzenia

Bunt trzylatka

Artykuł

Jest to stwór, który wkrada się niepostrzeżenie, nie jest tak efektowny jak bunt dwulatka za to bardziej świadomy i bardziej przerażający.

Bunt trzylatka
Autor: pixabay.com

Niby dziecko się uspokoiło, ale COŚ sprawia, że nasz milusiński jest jak tykająca bomba. Tyk, tyk… Słyszysz to tykanie? Na podwórku? W sklepie? Na spotkaniu z przyjaciółmi? Sprawdź czy nie jesteś w rękach trzyletniego manipulanta… Oto 5 najczęstszych objawów "zarażenia" buntem trzylatka:

1. "Kamienny posąg" - Twoje dziecko zamieniło się w posąg, ciężki i bardzo stateczny, stoi uparcie przy tej nieszczęsnej półce ze słodyczami i ogląda, dotyka, rozmyśla, niby przekonane przez ciebie, że nie masz już wystarczająco pieniędzy, albo że wybrało już sobie jedną rzecz, którą chciało. A jednak jest niewzruszone na twoją argumentację, że już trzeba iść, bo czas do domu, bo zaraz tata przyjdzie, bo trzeba odebrać drugie dziecko. Dziecko nie robi scen, nawet nie krzyczy, po prostu stoi głuche na twoje wezwania i po raz setny dotyka te ciastka (oczywiście te najbardziej niezdrowe albo najdroższe). Zdesperowana chwytasz za rękę, ale ono mniej subtelnie lub bardziej odrzuca rękę, w sklepie pełno ludzi, myślisz sobie nie będziesz się szarpać, więc szybko podnosisz je, a ono głośno się wyślizguje, a że już liczy sobie kilkanaście kilo, nie jest łatwo. Puszczają ci nerwy i zaczynasz lekko podnosić głos, używasz szantażu czy inaczej nazwanej sztuki perswazji, ludzie zaczynają się za tobą oglądać i wychodzi na to, że dziecko grzecznie stoi, a tu jakaś matka choleryczka histeryzuje. Tak…i kto to tu jest zbuntowany?

2. "Wszystko ci powiem" - opowiadasz mężowi jaka ta sąsiadka jest wścibska, że cały dzień siedzi i smaży tą cebulę, że na całej klatce śmierdzi, później relacjonujesz sytuację twojej pechowej ciotki, dokładasz pikantną historyjkę o znajomej lub przedszkolance, oczywiście twoje dziecko się gdzieś kręci lub jest bardzo zajęte naklejaniem/rysowaniem/oglądaniem TV, więc nie szczególnie zwracasz na nie uwagę. I właśnie w takim momencie, jak to mówią, nie lekceważ przeciwnika. Pamięć trzylatka jest niesamowita i zawsze najdokładniej zapamięta a) słowa, których nie powinno pamiętać, b) rzeczy, które zobaczywszy powinno jak najszybciej zapomnieć c) całkiem inną prawdę, którą chcielibyśmy mu przekazać. Zatem na drugi dzień przedszkolanka wie, że w nocy przybijaliście obraz do ściany, bo trzeba było wytłumaczyć dziecku te stukanie łóżka i ciche jęki, a twoja sąsiadka od jutra będzie zdawać sobie sprawę, że śmierdzi, bo niekoniecznie dziecko doda, że to ta cebula dokładnie, nie ona.

3. "Wiem, ale nie powiem" - kolejnym typowym zachowaniem krnąbrnego trzylatka, jest odwrotowość. Jeżeli skończy już opowiadać, o dziwo całkiem mu wtedy sprawnie idzie operowanie mową, zwłaszcza szafowanie trudnymi wyrazami (ja zawsze wtedy myślę, skąd on je zna?), różnych historii o waszej rodzinnie, to nakłonienie go przy ludziach do powiedzenia jak ma na imię, ile ma lat, co lubi itp. albo po prostu na odpowiedzenie na zadawane pytania często graniczy z cudem. Bo nagle nasze cudowne dziecko milczy jak zaklęte, wpatruje się intensywnie w swoje stopy, a twoje historie o geniuszu twojego dziecka jakoś tak blakną i tracą na wiarygodności przy takiej postawie. Dla ambitnych rodziców pozostaje tylko dyktafon potwierdzający, że twoje dziecko mówi i rozumie już bardzo dobrze. Chociaż dwa magiczne słowa jak "bunt trzylatka" też wyjaśniają wszystko.

4. "Ja sam!" - pamiętasz ten zachwyt kiedy twoje dziecko chwyciło za ścierkę i zaczęło ścierać kurze albo próbowało ci pomóc w układaniu naczyń? Teraz zachwyt zastąpiła pełna konspiracja. Cicho skradasz się do kuchni, żeby zrobić sobie kawę i błagasz w myślach, żeby twój najmłodszy członek w rodzinie nie usłyszał czajnika, bo zaraz rozlegnie się "Kawa?! Ja sam zrobię dla mamy!!". Na dźwięk słów "Ja sam!" przewracają ci się flaki w żołądku, ale wiesz, że dziecko musi nauczyć się pomagać, że teraz jest najlepszy czas na wpojenie zasad współżycia społecznego, ale… po południu siedzicie przy stole, jecie za słoną zupę, mąż łypie na ciebie wściekłymi oczami, no a ty masz tylko jedną odpowiedź bo on/ona sam! I już oczami wyobraźni widzisz kolejny obiad doprawiony tym razem na ostro, a może z małą niespodzianką w środku…

5. "Kobieta zmienną jest, a trzylatek w szczególności" - jednego dnia lubi zupę pomidorową, drugiego dnia mówi, że nie lubi. Planujesz wycieczkę do zoo, okazuje się, że twoje dziecko od dzisiaj boi się zwierząt. Kupujesz mu skarpetki w kolorze czerwonym, a ono chciało w zielonym. Wstaje rano z uśmiechem na twarzy, a godzinę później chodzi jak gradowa chmura. Ktoś mówił, że małe dziecko to mały problem?

Przykładów można pewnie mnożyć i dzielić, bo często spektrum buntu trzylatka nie ma żadnych ram - jest jak cytoplazma oplatająca wasze codzienne istnienie. Czy wasze dziecko dotknęło to zjawisko? I jak sobie radzicie? Może ktoś zdradzi magiczne sposoby na ujarzmienie?

Oceń zawartość strony:
Ocena: 5/5. Oceniono 1 raz.
Życzenie

Wyszukiwarka

Copyright 2015 © KochanaMama.pl
Publikacje zamieszczone na stronach KochanaMama.pl są chronione prawami autorskimi. Dalsze rozpowszechnianie tekstów i zdjęć opublikowanych na KochanaMama.pl w całości lub części wymaga uprzedniej zgody wydawcy.
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Regulamin. Ukryj komunikat