Do wszystkich fanów magicznych stworzeń: one naprawdę żyją i mają się całkiem dobrze. Czasem bardzo trudno je leczyć, ale co to dla … czyli poznajcie Pip Bartlett!
Pip jest bardzo inteligentną i rezolutną dziewczynką w poważnym wieku dziewięciu lat. Być może byłaby jedną z wielu miłych i całkiem mądrych osób przebywających w jej szkole podstawowej. Jednak tylko ona ma niezwykłą umiejętność i potrafi rozmawiać z magicznymi stworzeniami. Jeśli marzy wam się pokaz hodowli jednorożców w czasie szkolnego Dnia Kariery oraz dzika jazda na szalonych zadkach niezwykle wrażliwych, pięknych, ale i próżnych zwierząt.. to świetnie trafiliście!
Na pozór życie Pip toczy się w przeciętnych okolicznościach. Niewielkie miasto gdzieś w Stanach Zjednoczonych. Pracujący rodzice: tata geolog i mama archeolog. Wszystko byłoby jak zwykle, gdyby nie to, że otaczają ich magiczne zwierzęta. Niektóre żyją na wolności, inne w domach, jeszcze inne w rezerwatach. Ulubioną i ukochaną książką Pip jest „Atlas magicznych stworzeń Jeffreya Higglestone’a”. Dziewczynka nosi ją praktycznie zawsze przy sobie. Atlas przyda się szczególnie oraz będzie towarzyszył jej cały czas w czasie wakacji. Pip zostaje wysłana przez rodziców do cioci Emmy, która prowadzi lecznicę dla magicznych zwierząt. Dla innych nastolatek byłaby to dostateczna nuda, ale Pip nie posiada się z radości. Nie tylko będzie mogła obserwować różne magiczne zwierzęta, ale także będzie mogła pomagać się nimi zajmować oraz wzbogacić swój egzemplarz atlasu o osobiste notatki. Jak można się domyśleć, wakacje obfitują także w wiele przygód, z czego jedną z poważniejszych będzie prawdziwy zalew magicznych kłąbków. Puchate i śliczne niestety mają także niewielki mankament. Jaki, odkryjcie sami.
„Atlas magicznych stworzeń Pip Bartlett” to bardzo miła i sympatyczna książka dla młodzieży. Uczy nie tylko tego, że warto mieć pasję i hobby, ale także tego, że fajnie jest mieć przyjaciół i akceptować ich odmienność. Pip jest bardzo rezolutną dziewczynką, która lubi przygody. Jej umiejętność rozumienia i rozmawiania z magicznymi stworzeniami przyczynia się do lepszego poznawania świata tych właśnie zwierząt. Książka napisana jest lekko, ze swadą i humorem. Co więcej można także zapoznać się z pojedynczymi ilustracjami oryginalnego atlasu. Z wielką chęcią przeczytam kolejną część, jeśli się pojawi, a obecnie polecam serdecznie niniejszą.
Jackson Pearce i Maggie Stiefvater „Atlas magicznych stworzeń Pip Bartlett” Grupa Wydawnicza Foksal 2016
Agnieszka Pater