Skąd biorą się gazy? I dlaczego śmierdzą? Czy komary też puszczają bąki? Jak długo trzeba by prukać, by napełnić mały balonik? Wszystkiego można dowiedzieć się z tej prześmiesznej książki!
Kiedy byliśmy młodsi, wręcz całkiem niedorośli, przychodziły nam do głowy różne dziwne pytania.
Na przykład, czy księżniczki w swoich zamkach mają ubikacje. I, oczywiście, czy z nich korzystają?
Pewnej księżniczce narrator tej książki wyjaśnia właśnie jeden z takich tematów. Wygląda bowiem na to, że zdarzyło jej się chyba spowodować zamieszanie przy stole… I tu, słowami „Gazy, Wasza Wysokość? Nie ma się czego wstydzić, przecież pisali o nich nawet poeci!” zaczyna się opowieść o jednym z klasycznych życiowych procesów.
Życiowym, choć w naszej kulturze wstydliwym, jakim jest nieodmiennie bawiący dzieci temat puszczania bąków.
A co do poetów… Tak, to prawda. Choćby w czasach Szekspira powstał ten oto sonet:
Niełatwo się z tym pogodzić, cóż!
I dama, i pies, sam król nawet
Nie prukają zapachem róż,
Gdy kiszki zagrają jak klarnet.
O poetach, meteorystach (można ten zawód uznać za związany, dość luźno, ze sztuką), różnicach kulturowych w postrzeganiu tematu puszczania bąków można się naprawdę wiele dowiedzieć z tej książki. Na przykład nasi racjonalni sąsiedzi, Niemcy, uważają, że powstrzymywanie gazów jest szkodliwe dla zdrowia. Dlatego akceptują takie „wpadki” towarzyskie.
Abyśmy nie byli jednak wobec siebie tak surowi, poszerzamy wiedzę także o inne, solidnie „gazujące” grupy istot żywych. Po cichu można im trochę zazdrościć, bo „Nie tylko mogą robić siku i kupę, gdzie chcą, mogą też puszczać gazy, kiedy chcą!”.
Trafiły zatem do książki i karaluchy, i termity, świnki morskie, szczury i myszki, chomiki i szynszyle, a z większych zwierząt – manaty.
Brawurowe, nowoczesne ilustracje Ałły Biełowej, cenionej graficzki, zabierają dziecko w fascynującą podróż po świecie przyrody i kulturowych przyzwyczajeń. Zabawnym tekstom, które prowadzą dzieci przez świat – nie bójmy się tego słowa – nauki towarzyszą również zabawne porównania i wpadające w ucho wierszyki. Jako przykład nieco zaskakującej wiedzy przywołamy jeden z tematów: czemu Zeus miał przydomek „gromowładny”…?
Informacja prasowa