Bądź na bieżąco:
Fanpage Facebook KochanaMama.pl
Strona Google+ KochanaMama.pl
Kanał KochanaMama.pl na Youtube
Kanały RSS KochanaMama.pl
Newsletter KochanaMama.pl
Strona główna Przed ciążą Ciąża Niemowlę Małe dziecko Rodzina Konkursy Wydarzenia
Kategoria: Rodzina » Literatura

"Oddam brata w dobre ręce" Olga Płocińska

Artykuł

Ta historia powstała z marzeń i z miłości.

Oddam brata w dobre rece
Autor: Materiały prasowe

Olga Płocińska marzyła o własnej książce a gdy ją pisała myślała o tych, których kocha najbardziej – o swoich dzieciach, Malwinie i Michale. Nigdy nie sądziła, że jej książka zostanie wydana, ale los spłatał jej figla. Los a właściwie jej dzieci. Została laureatką programu „Drzewo marzeń” prowadzonego przez Mateusza Gesslera, w którym dzieci pomagają rodzicom spełniać ich marzenia. W finałowym odcinku nie płakała dlatego, że spełniło się jej marzenie, ale dlatego, że wiara jej dzieci w nią była najpiękniejszym prezentem jaki mogła otrzymać.

Oddam brata w dobre ręce to historia 6 letniej Malwiny, w której domu pojawia się rodzeństwo, młodszy brat, zwany również „intruzem”, Michał. Dziewczynka z humorem a niekiedy z nutą ironii opisuje w pamiętniku swoje myśli i uczucia w obliczu nowej rzeczywistości. Książka z pewnością pomaga zrozumieć dziecko, które przestaje być oczkiem w głowie rodziców i musi ustąpić miejsca nowemu członkowi rodziny. Umożliwia też zajrzenie za kurtynę dziecięcego świata i poznanie go z perspektywy, młodego człowieka.

Zresztą najciekawiej opowie o tym Malwina.
„Telewizyjne szaleństwo i niespodzianka dla mamy”
Mam na imię Malwina. Mam brata. Niezmiennie się waham czy fakt ten to kara czy błogosławieństwo.
Jednak nawet jeśli to pierwsze, to teraz muszę powiedzieć wyraźnie: dzięki niemu spełnia się marzenie naszej mamy!!
Więc, na wiosnę do naszej szkoły przyjechał Pan Mateusz Gessler z programem „Drzewo marzeń”. Wszystkie dzieciaki, te duże i te całkiem smarkate opisywały marzenia swoich bliskich dorosłych, które chciałyby spełnić. Wieszaliśmy następnie karteczki na pięknym drzewie, które stanęło na naszym boisku. Wiedzieliśmy , że później Pan Gessler z resztą tych miłych ludzi z telewizji będzie czytał, wybierał, selekcjonował, odrzucał i decydował… Bardzo ucieszyłam się gdy zaproszono nas z Michałem do nagrania wywiadu! On, w międzyczasie opowiedział mi co wymyślił i musiałam przyznać – to BYŁO SUPER! Oboje już opowiadaliśmy o tym, że mama napisała książkę. O nas i dla nas. O tym, że jestem w niej narratorką, która dzieli się ze światem refleksjami związanymi z pojawieniem się na świecie intruza… mojego braciszka. Mówiliśmy, że książeczka mamy śmieszy i wzrusza. I o tym, że jest mądra bo opowiada o uczuciach , które czasem przeżywają dzieci gdy wszyscy dookoła zachwycają się nowym członkiem rodziny, podczas gdy one czują, że ich mały, bezpieczny dotąd świat drży w posadach. Po rozmowie mieliśmy już tylko czekać i snuć w tajemnicy domysły –uda się czy się nie uda pokazać światu książkę mamy.
I czekaliśmy. Czas mijał i emocje związane z programem opadły. Pod koniec sierpnia okazało się, że książka mamy zostanie wydana! Nie posiadaliśmy się ze szczęścia!!! Pozostawało jeszcze tylko poinformować o tym autorkę. Pan Mateusz wiedział gdzie była! Razem z nim i mnóstwem osób, kamer, mikrofonów i kabelków wtargnęliśmy do kawiarni gdzie plotkowała z przyjaciółkami przy kawie… Ciężko stwierdzić co wyrażała jej mina gdy oszołomiona w końcu zdała sobie sprawę, że to ona ma się znaleźć w centrum tego zamieszania. Na szczęście byliśmy tam my i mnóstwo życzliwych osób, dzięki którym nie uciekła w popłochu.
Tego samego dnia , kolejną niespodzianką dla mamy był wieczorek autorski, na którym wśród rodziny i przyjaciół Pani Agata Kulesza czytała fragmenty książeczki… Ja ryczałam jak bóbr, Michał gwiazdorzył, a mama szczypała się co chwilę nie mogąc uwierzyć, że to się dzieje.
Po powrocie do domu, całusom, uściskom i dziękowaniu nie było końca. Ale mama jak to mama, nie mogła odżałować , że ani babcia ani przyjaciółki jej nie uprzedziły. Okropnie przeżywała, ze zaprezentuje się w telewizji taka nieodchudzona i ,że założyłaby ładniejszą bieliznę , wiedząc że Pan od mikrofonu będzie jej wklejał kabelek pod koszulkę…

Serdecznie polecamy książkę, która rozśmieszy i rozbawi do łez.

Oceń zawartość strony:
Ocena: 4.1833333333333/5. Oceniono 12 razy.
Życzenie

Wyszukiwarka

Copyright 2015 © KochanaMama.pl
Publikacje zamieszczone na stronach KochanaMama.pl są chronione prawami autorskimi. Dalsze rozpowszechnianie tekstów i zdjęć opublikowanych na KochanaMama.pl w całości lub części wymaga uprzedniej zgody wydawcy.
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Regulamin. Ukryj komunikat