Przemiła opowiastka o tym, jak przestać się bać.
Czy wilki mogą się czegokolwiek bać? Przecież wilki są złe, duże, straszne i na dodatek chodzą nocami, aby wyć do księżyca, więc wydaje się to niemożliwe. To wszyscy inni mają się bać wilków! Jednak nie tym razem. Nasz Wilk od małego bał się…ciemności. To oczywiście dla wilka bardzo kłopotliwa i stresująca sytuacja. No bo jak to tak może być! Wilk bojący się ciemności? Komedia! Bohater książeczki, gdy tylko zapadł zmrok, chował się pod kołderką w łóżku, a zasypiał tylko przy włączonej lampeczce. Jakby tego było mało, jego bujna wyobraźnia płatała mu straszne figle. Wyobrażał sobie potwory, nietoperze czy węże, które przychodzą do niego pod osłoną nocy…Niebywałe! Rodzice Wilka stwierdzili, że dłużej tak być nie może i postanowili wysłać go samego w świat, aby stawił czoła lękom. Czy Wilkowi uda się pokonać swoje słabości? Czy wyjdzie cało z tej wyprawy?
Każdy z nas się czegoś boi i jest to całkiem naturalne. Pamiętam, że gdy byłam mała, bałam się piratów, złodziei i morderców. Bałam się, że przyjdą do naszego domu, porwą mnie i już nigdy nie zobaczę swoich ukochanych rodziców. Kilkakrotnie musiałam sprawdzać, czy drzwi są zamknięte; czy w oknach na pewno nie ma jakiejś szparki, przez którą zły złodziej mógłby się wkraść do domu. Moje dzieci też boją się wielu rzeczy; każdy maluch się czegoś boi – ciemności, złego potwora czy pająka. Lęk żywi się zawsze naszą niewiedzą – im mniej wiemy, im bardziej się w coś zagłębiamy, tym coraz straszniejsze scenariusze podsuwa nam nasza wyobraźnia.
Uważam, że ta książka to kolejna świetna propozycja do wspólnego czytania i rozmów o tym, czego się boimy. W jasny i przystępny sposób tłumaczy, że aby przestać się czegoś bać, należy się z tym… po prostu oswoić i znaleźć przyczynę. Myślę, że Wilk jest tego doskonałym przykładem. W czasie wędrówki po lesie – o dziwo – nie spotkał ani potworów, ani jadowitych węży, ani nietoperzy – a oddanych i miłych przyjaciół.
Nie wiem już po raz który chwalę autorki za pomysłowość, za przystępne tłumaczenie nurtujących dzieci problemów, za fenomenalne ilustracje i mnóstwo radości, której dostarcza cała seria z Wilkiem. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Ja i moje dzieci po prostu zakochaliśmy się w niej. Czytamy ją cały czas i liczymy na kolejne fantastyczne przygody niesfornego, acz przesympatycznego Wilka.
Polecam z całego serca i radzę nabyć od razu całą serię. W tym wypadku nie warto bawić się w kupowanie pojedynczych egzemplarzy.
Orianne Lallemand, Elèonore Thuillier, „O Wilku który bał się własnego cienia”, Adamada, Gdańsk, 2021
Anna Stasiuk