W wyniku załamania się lodu pod kilkulatkiem z Iławy, dziecko wpadło do zimnej wody. Na ratunek 3-latkowi rzucił się dziadek.
Śnieżna aura sprzyja zimowym rozrywkom z użyciem sanek. Warto przy korzystaniu ze sprzętu zimowego pamiętać jednak w pierwszej kolejności o bezpieczeństwie, rozwadze i ostrożności. Chwila nieuwagi w tej kwestii może mieć bowiem bardzo nieprzyjemne konsekwencje. Przekonał się o tym niedawno pewien 3-letni chłopczyk, który wjechał sankami na zamarzniętą taflę jeziora Jeziorak, w województwie warmińsko-mazurskim. Cienki lód załamał się pod ciężarem chłopca. Malec wylądował więc w wodzie. Dziecko uratował dziadek. Z powodu wyziębienia obydwoje trafili do szpitala. Ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego apelują, wspominając tę dramatyczną sytuację, aby nie wchodzić na kruche lodowe tafle, gdyż może to mieć naprawdę tragiczne skutki.
Iwona Trojan