Sprzedaż alkoholu w miejscu, gdzie znajduje się miejsce dziecięcej rozrywki zbulwersowało pewną znaną internautkę. Nie omieszkała pożalić się na instagramie.
Anna Makowska to dyplomowany doktor nauk farmaceutycznych, Na swoim instagramie o nazwie Doktor Ania propaguje zdrowe nawyki u dzieci, przestrzega przed tym, co szkodzi młodym organizmom. Jakiś czas temu zauważyła, że w pewnej sali zabaw sprzedawany jest nagminnie alkohol. Kobietę oburzyło to, że tam, gdzie przychodzą rodziny z małymi dziećmi, dostępne są od ręki alkoholowe drinki, a dzieciom proponowane są bezalkoholowe odpowiedniki o atrakcyjnie brzmiących nazwach: Smerfowy niebieski, Hulk zielony. Pani Ania nie ma wątpliwości, że to wprowadzanie dzieci w świat kultury picia alkoholu. „Picie toksycznych napojów przy dzieciach jest niczym innym jak pokazywanie dzieciom, że toksyczne napoje są fajne, dobre i normalne. (...) Dziecko uczy się przez obserwację”. „To powinno być zakazane” - piszą internauci o sprzedaży alkoholu w miejscach, gdzie bawią się dzieci.
Wyświetl ten post na Instagramie
Iwona Trojan