Rzekomy płacz dziecka słyszany w jednym z kontenerów na odzież używaną w Jaworznie, do którego została wezwana straż pożarna i pogotowie, okazał się dźwiękami wydawanymi przez... lalkę.
Czujności, ostrożności i postawy obywatelskiej nigdy za wiele. Nic więc dziwnego, że gdy przemieszczający się ulicą Towarową w Jaworznie przechodnie, kilka dni temu usłyszeli odgłosy kojarzące się z płaczem dziecka i zlokalizowali źródło tych hałasów w kontenerze PCK, poprosili straż pożarną i pogotowie o interwencję. Gdy przedstawiciele służb mundurowych przybyli na miejsce wezwania, czyli na osiedle Podłęże, będące największym skupiskiem bloków w tym śląskim mieście i otworzyli pojemnik na używaną odzież, okazało się, że zamiast dziecka, znajduje się w nim lalka na baterie, imitująca płacz niemowlaka. To właśnie wydawane przez nią odgłosy przykuły uwagę mieszkańców Śląska, którzy podejrzewali porzucenie noworodka w tym miejscu przez nieodpowiedzialnych rodziców. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Nietypowa interwencja zostanie na pewno zapamiętana przez strażaków i pracowników pogotowia na dłużej. Nie co dzień w końcu zajmują się w godzinach pracy… zabawkami.
Iwona Trojan