Ojciec pewnej 3-latki z Teksasu, za odmowę wypicia szklanki mleka, nakazał dziewczynce stać pod drzewem koło domu późno w nocy.
Gdy adoptowana przez pewnego 37-latka Sherin nie miała ochoty spełnić jakiś czas temu prośby swojego przyszywanego rodzica i wypić mleka, ten postanowił wymierzyć jej dotkliwą karę. Mimo bardzo późnej pory, dziecko miało stać pod drzewem niedaleko domu i czekać aż jej tata ogłosi koniec odbywania kary. Mężczyzna zeznał potem policji, że gdy po kilkunastu minutach wyszedł przed dom, nie zastał tam 3-latki. Zgłosił więc jej zaginięcie. Od tego momentu rozpoczęły się wielkie poszukiwania zaginionej dziewczynki, prowadzone zarówno przez służby mundurowe, rodzinę dziecka, jak i ludzi, którzy nie szczędzili swojego czasu, aby pomóc odnaleźć 3-latkę. Po Sherin nie było jednak śladu. Teksańska policja ogłosiła w minioną niedzielę, że udało jej się odnaleźć ciało zaginionej dziewczynki. Sprawa zgonu 3-latki będzie teraz szczegółowo badana. Ojciec Sherin usłyszał na razie zarzuty pozostawienia dziecka bez opieki i narażenia go na niebezpieczeństwo.
Iwona Trojan