Kiedy coś innego oprócz mleczka?
Zanim zdecydujemy się na rozszerzenie diety naszego malucha warto bacznie go obserwować. Dziecko swoim zachowaniem samo nam podpowie, czy jest już gotowe na coś innego niż mamusine mleczko. Tak czy siak z rozszerzaniem diety warto jest poczekać przynajmniej do 6 miesiąca – tak jak zaleca WHO. Kiedy powinniśmy spróbować podać dziecku pierwszy posiłek? Oto 5 sygnałów, które wysyła dziecko gotowe na nowe smaki:
- Dziecko potrafi samodzielnie siedzieć samo lub z niewielką pomocą – większość dzieci uczy się tej umiejętności w granicach 5. – 7. miesiąca życia. Kiedy nasz maluch nie jest jeszcze sztywny, można trzymać go na kolanach. Świetnym rozwiązaniem jest też fotelik do karmienia. Dziecka nie wolno karmić na leżąco ani w bujaczku, bowiem wzrasta wtedy ryzyko zadławienia.
- Dziecko jest zainteresowane jedzeniem – bacznie obserwuje, co jedzą dorośli, oblizuje się, podąża wzrokiem za widelcem oraz wyciąga rączki, żeby wziąć sobie coś z talerza.
- Dziecko potrafi chwycić jedzenie i włożyć je do buzi (jak swoje stopy czy zabawki)
- Dziecko nie wypycha wszystkiego z buzi. W początkowym etapie rozszerzania diety dziecko może jeszcze próbować wypychać jedzenie języczkiem, jednak odruch ten powinien się zmniejszać. Większość maluchów gotowych na stałe posiłki, otwiera usta, kiedy przybliża się do nich łyżeczkę z jedzeniem.
- Dziecko umie żuć lub mamy pewność, że szybko się tego nauczy. Jest to ważne, żeby dziecko wiedziało, co ma zrobić z jedzeniem w buzi.
Niezwykle istotne jest to, że powinniśmy poczekać na wszystkie te zdolności! Pełna gotowość pojawia się zazwyczaj pomiędzy 6. a 8. miesiącem życia. Warto pamiętać, że mimo wprowadzania nowych pokarmów, to mleko jest nadal najważniejszym pokarmem dla dziecka i dostarcza mu większość niezbędnych składników odżywczych.
Aleksandra Kantorczyk