Z powodu problemów rodzinnych i lokalowych, kilkuletnia Wiktoria napisała list do prezydenta Gdańska, z prośbą o przydzielenie mieszkania dla niej i opiekującej się nią babci.
Uczęszczająca do szkoły podstawowej Wiktoria przeżyła już w swoim życiu wiele trudnych doświadczeń. Gdy była malutka, porzuciła ją matka. Jakby tego było mało, beztroskie dzieciństwo zepsuł jej nadużywający alkoholu dziadek, który znęcał się nad rodziną, a w szczególności nad swoją żoną, babcią dziewczynki. Z powodu przemocy domowej, będąca rodziną zastępczą dla Wiktorii pani Jolanta, wraz z wnuczką, musiały uciekać z domu. Koszty utrzymania i wynajmowania aktualnego mieszkania spędzają sen z powiek babci Wiktorii. Pani Jolanty nie stać na wynajęcie większego lokum, kobieta boi się, że z tego powodu ukochana wnuczka zostanie jej odebrana, gdyż kobieta nie spełnia wymogów rodziny zastępczej. Przejęta całą sytuacją 9-latka napisała poruszający list do Pawła Adamowicza, w którym apeluje o pomoc. Mieszkanie socjalne w Gdańsku otrzymuje się co najmniej po 5 latach. Doświadczona przez los Wiktoria ma nadzieję, że nie będzie musiała aż tak długo czekać na wymarzony dom.
Iwona Trojan