Martwiący się o chorego dziadka mały Oliwier napisał list do polskiej pani premier z prośbą o leki, które mogłyby pomóc mężczyźnie zmagającemu się od 12 lat z idiopatycznym włóknieniem płuc.
Na samoistne włóknienie płuc choruje w Polsce ponad 4 tysięcy osób. Zmagających się z tą chorobą może być jednak więcej, ponieważ bardzo trudno ją zdiagnozować. Najdłużej żyjącym pacjentem jest pan Wojtek, dziadek 9-letniego Oliwiera. Chłopca do głębi poruszył fakt, że leki, które mogłyby poprawić stan zdrowia członka rodziny i przedłużyć mu życie, nie są w Polsce refundowane. Napisał więc w tej sprawie list do premier Szydło, apelując o wyciągnięcie pomocnej dłoni do dziadka Wojtka. 9-latek nie chce, aby nadchodzące Święta Bożego Narodzenia były ostatnimi Świętami, które spędzi z bliską sobie osobą. Podkreśla, że każdego dnia jego dziadek czuje się gorzej i że coraz trudniej jest mu oddychać. Chłopiec wierzy, że gdyby chory miał możliwość otrzymywania odpowiednich leków, jego stan zdrowia poprawiłby się. Problem w tym, że bez refundacji miesięczna terapia pacjenta z idiopatycznym włóknieniem płuc kosztuje około 12 tysięcy złotych. A są to dla dziadka 9-latka i innych chorych koszty ogromne. Oliwier zwraca uwagę pani premier, że jego zdaniem to niesprawiedliwe, że inni chorzy mają leki, a jego dziadkowi nikt nie chce pomóc. Zapewnia, że jeśli pani premier zdecyduje się udzielić wsparcia, będzie jej wdzięczny do końca życia.
Iwona Trojan