Kilkulatka z lubuskiego podczas zdalnej lekcji powiadomiła wychowawczynię o tym, że jej babcia upadła i rozbiła sobie głowę. Pomoc nadeszła szybko.
W minionym tygodniu 7-letnia Amelka z miejscowości Kalsk w województwie lubuskim wykazała się dużą odpowiedzialnością i odpornością na stres. Uczestnicząca w zdalnych zajęciach szkolnych dziewczynka zaalarmowała w pewnym momencie przy pomocy komputera nauczycielkę i swoich kolegów z klasy o tym, że jej babcia potrzebuje pilnie pomocy medycznej. Krewna 7-latki straciła bowiem równowagę, przewróciła się i rozbiła sobie głowę. Udzielić wsparcia dziewczynce i jej babci pospieszył natychmiast jeden z rodziców kolegi Amelki. Niedługo potem w domu 7-latki pojawiła się dyrektorka szkoły, nauczycielka oraz kilkoro rówieśników. Stan zdrowia chorującej na cukrzycę kobiety przyjechała sprawdzić też załoga pogotowia ratunkowego. Babcię dziewczynki przewieziono do szpitala. Po krótkim pobycie w placówce medycznej, wypisano ją do domu.
Iwona Trojan