Pewna kilkulatka z Bielska-Białej udała się spontanicznie na dach rodzinnego mieszkania. Chciała dotrzeć do pieska, który jej uciekł.
W miniony poniedziałek popołudniu policja z Bielska-Białej dostała zgłoszenie o kilkuletniej dziewczynce przechadzającej się po dachu 3-piętrowego apartamentowca, przy ulicy Rychlińskiego. Zanim stróże porządku wraz ze strażą pożarną zjawili się jednak pod wskazanym adresem, nie mająca lęku wysokości 6-latka, zdążyła już wrócić do mieszkania. Gdy mundurowi zlokalizowali miejsce, skąd dziecko wyruszyło na spacer po dachu, okazało się, że 6-latka przebywała wtedy pod opieką nietrzeźwej matki. Badanie alkomatem wykazało we krwi kobiety ponad 2 promile alkoholu. Sąd rodzinny sprawdzi więc w najbliższej przyszłości, czy 36-latka właściwie opiekuje się swoją córką.
Iwona Trojan