Pewien będący miłośnikiem fast foodów kilkulatek z USA wybrał niedawno numer alarmowy i poprosił o przywiezienie mu posiłku z popularnej sieci restauracji.
Jeden z amerykańskich operatorów numeru alarmowego odebrał jakiś czas temu telefon od 5-letniego chłopca. Dziecko poinformowało, że jest głodne i wyraziło życzenie, aby zamówić dla niego jedzenie z restauracji McDonald’s. Pełniący dyżur pracownik numeru alarmowego postanowił wysłać pod wskazany adres funkcjonariusza policji, aby ten przekonał się, czy chłopiec ma zapewnioną opiekę kogoś dorosłego i czy nie grozi mu jakieś niebezpieczeństwo. Oddelegowany do tego zadania Dan Patterson zdecydował, że zanim zapuka do drzwi mieszkania, w którym przebywać ma głodny kilkulatek, spełni jego prośbę i nabędzie dla niego wymarzony posiłek. Policjant przejeżdżał bowiem koło restauracji McDonald’s. Po zjawieniu się na miejscu wezwania, okazało się, że chłopczyk wykorzystał nieuwagę opiekującej się nim babci i zadzwonił pod numer alarmowy, gdyż bardzo lubi jedzenie z McDonald’s. Widok gościa w mundurze przestraszył 5-latka. Dziecko zaczęło się obawiać, że jego babcia może być zła, ponieważ sprowadził do domu policjanta. Kobieta nie umiała jednak gniewać się na swego wnuka. Podziękowała też funkcjonariuszowi za odzew na zgłoszenie. 5-latek został pouczony o sytuacjach, w jakich należy używać numeru alarmowego.
Iwona Trojan