Mały chłopiec w piżamce biegnący za psem zwrócił niedawno uwagę jednej z janowskich policjantek. Dziecko wyszło samo z domu. Jego mama spała.
W miniony czwartek zmierzająca do pracy w Janowie Lubelskim policjantka zauważyła 3-letniego chłopczyka bez żadnego opiekuna. Dziecko biegło za psem. W trosce o bezpieczeństwo malca, policjantka zatrzymała chłopca i zaprowadziła go na komendę. Tam zaopiekowali się nim policjanci. Jakiś czas potem do oficera dyżurnego zgłosiła się kobieta, która przyznała, że szuka po okolicy swojego synka, gdyż w czasie, gdy spała, otworzył on drzwi wyjściowe i udał się za psem w nieznanym kierunku. Dzięki temu, że zaaferowana mama zgłosiła się bez zwłoki na policję, jej potomek szybko znów trafił pod jej opiekę. Informując o tym zdarzeniu media, policja apeluje o to, aby rodzice małych dzieci zwracali baczną uwagę na swoje pociechy oraz tak zabezpieczali przed dziećmi okna i drzwi, aby maluchy nie mogły samodzielnie opuścić mieszkania, gdy ich rodzice śpią lub na jakiś czas spuszczą je z oczu.
Iwona Trojan