2-letni chłopczyk podczas zabawy w śledzenie węża, odkrył gniazdo jadowitych gadów. W środku znajdowało się 110 jaj. Znaleziskiem zajął się profesjonalny łapacz węży.

Do mediów przedostała się niedawno informacja o niecodziennym znalezisku, jakiego dokonał osobiście pewien 2-letni mieszkaniec Australii. Uwagę bawiącego się chłopczyka przykuł w pewnym momencie duży wąż. Dziecko postanowiło przegonić intruza z okolicy i zaczęło go ścigać. Zwierzę doprowadziło 2-latka do gniazda, gdzie znajdowało się ponad 100 gadzich jaj. Na miejsce wezwano specjalistę od gadów. Rozejrzawszy się po ogrodzie otoczonym łąkami łapacz węży natknął się tam na nibykobrę siatkowaną i węża czarnego - dwa bardzo niebezpieczne gatunki gadów, których ugryzienia mogą nawet, w niektórych przypadkach, zakończyć się śmiercią ukąszonego. Biorąc ten fakt pod uwagę, bez zwłoki rozpoczęto operację usuwania gniazda z jajami węży. Ze względu na rozmiar gniazda będzie ona rozłożona w czasie.
Iwona Trojan