Złamaniem ręki skończyła się niespodziewana „podróż” chłopczyka przez tunel maszyny do prześwietlania bagażu promieniami rentgenowskimi na lotnisku w Atlancie.
Autor: YouTube / WFMY News 2
Zajęta drukowaniem karty pokładowej pani Edith Vega spuściła na parę minut na lotnisku w Atlancie swojego 2-letniego synka z oczu. W tym czasie, ciekawy świata chłopczyk zainteresował się mocno znajdującą się w pobliżu taśmą bagażową. Dziecko wspięło się na urządzenie i zostało przez nie porwane. Po 5-minutowej jeździe 2-latek przez zsyp trafił do sali kontroli bezpieczeństwa transportu. Tam został dostrzeżony przez uważnych pracowników, którzy wydostali chłopca z groźnej pułapki. Maluch ma siniaki, złamaną kończynę górną i jest poobijany.
Iwona Trojan
Oceń zawartość strony:
Ocena: 0/5. Oceniono 0 razy.