Zamiast cieszyć się urokami wolnego czasu, Inga z okolic Warszawy zdecydowała się na wakacyjny strajk klimatyczny. Czy uda jej się zawstydzić polskich polityków?
Coraz głośniej w mediach o 13-letniej Indze Zasowskiej, która w każdy piątek do końca lipca, czyli do początku sejmowych wakacji, zamierza zjawiać się przed budynkiem Sejmu i wzbudzać wyrzuty sumienia w politykach, którzy niewiele robią, by dbać, w imieniu Polaków, o środowisko i klimat. Dziewczynka ma nadzieję, że dołączą do niej inni przejęci zmianami klimatu młodzi i starsi obywatele oraz że jej protest skłoni rządzących do większego zaangażowania w walkę o lepszą przyszłość naszej planety. „Politycy nic nie robią sobie z alarmów naukowców. Nie przeraża ich wizja zmian klimatu, nie myślą o tym, jaki wpływ na Ziemię ma spalanie paliw kopalnych. Nie myślą o przyszłości młodych ludzi” – tłumaczy przyczyny swojego protestu Inga. Idolką strajkującej 13-latki jest młoda szwedzka aktywistka klimatyczna Greta Thunberg. To jej osoba zmotywowała dziewczynkę do pokonania swojej nieśmiałości i rozpoczęcia wakacyjnego strajku klimatycznego.
Iwona Trojan