Przebywający w San Marino nastolatek ukradł ze sklepu czekoladowe jajko. Po pewnym czasie zrozumiał, że źle postąpił. Odesłał więc właścicielowi pocztą 10 euro.
Będący miłośnikiem słodyczy 12-letni Benjamin przywłaszczył sobie jakiś czas temu w jednym ze sklepów w San Marino jajko niespodziankę o wartości 2 euro, bez płacenia za ulubiony przysmak. Po jakimś czasie ruszyło go jednak sumienie i napisał do właściciela punktu handlowego, gdzie dokonał kradzieży, list, w którym przyznał się otwarcie do swojego niechlubnego postępku. "Jest mi bardzo przykro. Mam nadzieję, że możecie mi Państwo wybaczyć, bo chciałbym być w pokoju z Państwem i Bogiem" - przeczytać można w wiadomości, którą skruszony nastolatek zaadresował na adres poszkodowanego sklepu. Adresat listu Benjamina tak zachwycił się postawą chłopca, że opisał na Facebooku, co mu się przydarzyło. "Napiszę do tego chłopaka kartkę i zaproszę go, by wrócił nas odwiedzić, bo chcę mu uścisnąć rękę" - zadeklarował w mediach społecznościowych sklepikarz z San Marino.
Iwona Trojan