Pozostawienie 1,5-rocznego potomka samego w samochodzie na ponad pół godziny, mimo elektronicznej niani, dozorującej dziecko, oburza wielu Internautów.
Tylko pouczeniem strażników miejskich skończyło się pozostawienie przez pewnego ojca 1,5-rocznego dziecka, na kilkadziesiąt minut, w samochodzie zaparkowanym w Częstochowie, przed słynną „Pączkarnią”. Nad malcem czuwała bowiem elektroniczna niania. Do zdarzenia doszło wczesnym popołudniem, w Tłusty Czwartek. Będący rodzicielem 1,5-rocznego dziecka mężczyzna zamknął śpiącego potomka na jakiś czas w pojeździe, a sam stanął w bardzo długiej kolejce za słodkimi przysmakami. Dziecko bez opieki osoby dorosłej w samochodzie, zaparkowanym przy Alei Najświętszej Marii Panny, zauważył jeden z przechodniów. O swoim spostrzeżeniu poinformował straż miejską w Częstochowie. Przybyłym na miejsce strażniczkom miejskim, po pół godzinie poszukiwań, udało się zlokalizować ojca malucha. Mężczyzna został poinformowany, że jeżeli brak osobistego nadzoru z jego strony przyczyniłby się do zagrożenia życia lub zdrowia dziecka, poniósłby odpowiedzialność karną.
Iwona Trojan