Chęć sięgnięcia po słodycze skończyła się dla 4-letniej Yanelly tragicznie. Teraz ojciec dziewczynki zbiera fundusze na jej pogrzeb.
Córeczka pana Zollera była pogodną dziewczynką, która bardzo lubiła bawić się ze swoim psem, pomagać tacie przy naprawie samochodów, malować się przed lustrem oraz zajadać cukierkami. Miała jednak ogromnego pecha i przez to straciła niedawno swoje życie. Aby skosztować łakoci, zanurzyła bowiem jakiś czas temu rączkę w torebce babci, u której wraz ze swoim tatą mieszkała i przez przypadek nacisnęła na spust pistoletu, który schowany był akurat w tym miejscu przez kobietę. Strzał z broni okazał się śmiertelny. Nagły zgon 4-letniej Yanelly zaszokował rodzinę dziewczynki, a zwłaszcza jej 22-letniego ojca, który zamierzał swoją córeczkę zabrać w dniu tragedii na wodny plac zabaw.
Iwona Trojan