W wyniku awarii karuzeli w jednym z lunaparków na północy Polski śmierć poniósł 9-letni chłopczyk.
Rodzinną tragedią zakończył się pobyt pewnego wujka z kilkuletnim krewnym, w wesołym miasteczku w Szczytnie, w województwie warmińsko-mazurskim. Beztroska zabawa przemieniła się w koszmar po tym, jak karuzela, z której korzystał 9-latek ze swoim opiekunem, przestała pracować jak należy. Chłopczyk doznał wtedy tak poważnych obrażeń, że stracił przytomność i trafił do szpitala w Olsztynie. Mimo starań personelu medycznego, nie udało się uratować dziecka. 9-latek zmarł. Urazem kręgosłupa 30-letniego wujka chłopczyka zajmują się lekarze w Szczytnie. Pechowy lunapark został zamknięty. Okoliczności tego jakże smutnego wypadku będą w najbliższym czasie szczegółowo badane.
Iwona Trojan