Pójdźmy śladami szalonego psiaka i przenieśmy się do pięknych miejsc…
Kocham książki dla dzieci i kochałam je zawsze, ale odkąd mam dziecko, kocham je jeszcze bardziej. Ta książka okazała się dla nas strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o wieczorne czytanie przed snem.
Narratorem powieści jest pies o imieniu Diuna. Przez kilka wieczorów szliśmy wraz z nim szlakiem himalajskim aż po sam Ganges. Nie przypuszczałam, że połączenie książki dla dzieci z opisem podróży po Azji będzie tak fantastycznym zestawieniem i zaciekawi nawet nas, rodziców. Mój synek uwielbia zwierzęta, a psy w szczególności. Opowieść o suczce Diunie bardzo go zainteresowała i przez tydzień, każdego wieczoru czytaliśmy po kilka stron tej książki. Nawet się nie spodziewałam, że po jej skończeniu będę czytać ją drugi raz.
Książka jest nie tylko ciekawym doświadczeniem, jeśli chodzi o samego bohatera. Została również przepełniona opisem pięknych miejsc. Diuna pokazuje nam niezwykłość tamtych terenów, wskazując te, które są niebezpieczne. Podróż to jednak nie tylko sielanka, ale także momenty bardzo trudne i ryzykowne. W trakcie czytania poznajemy również zwyczaje ludzi tamtych okolic i ich kulturę. Książka napisana jest lekkim piórem. Prosty język sprawia, że czyta się ją naprawdę szybko. Ilustracje, których tam także nie brakuje, sprawiają, że oko dziecka na bardzo długi czas zatapia się w barwnych obrazkach i z jeszcze większą uwagą słucha. „Urodę odziedziczyłam właśnie po praprababci. Mam szaro- brązową sierść, szczupłą sylwetkę i lekko skośne oczy – zupełnie jak wilk, chociaż jest go we mnie tylko trochę. Wiecie już, jak wyglądam? To świetnie, bo jestem narratorem tej historii, a to prawie tak jakbym była przewodniczką stada, czyli watahy, bo tak nazywa się rodzinę wilków.”
Diuna to świetny kompan do podróży i bardzo szybko może stać się przyjacielem każdego dziecka. Nas ta książka oczarowała i jest jedną z naszych ulubionych lektur, które przed snem są obowiązkową pozycją. Polecam ją dla każdego malucha. My, rodzice, także znajdziemy tam coś dla siebie i z wielką radością przeniesiemy się do Azji, mając u boku suczkę Diunę jako przewodniczkę.
Agata Włodarczyk, „Psygoda na czterech łapach”, Kraków, Bezdroża , 2017
Monika Pawlak