W piątek, 07 kwietnia, w samolocie należącym do tureckich linii lotniczych pewna kobieta zaczęła rodzić. Poród odebrały stewardessy.
Podczas niedawnego lotu z Gwinei do Burkina Faso w Afryce mała Kadiju postanowiła opuścić brzuszek mamy i dodać trochę pracy personelowi pokładowemu tureckich linii lotniczych. To właśnie pracownice Turkish Airlines asystowały bowiem przy porodzie, który rozpoczął się na wysokości 13 tysięcy metrów. Stewardessy były wcześniej szkolone z udzielania pomocy w takich przypadkach. Przyjście na świat córeczki jednej z pasażerek odbyło się więc stosunkowo szybko i bez komplikacji. W niedługim czasie po wylądowaniu samolotu, świeżo upieczona mama z dzieckiem trafiła do szpitala. Kobieta i maleństwo czują się dobrze. Urodzony w przestworzach noworodek może otrzymać takie obywatelstwo jak jego mama albo kraju, w którym zarejestrowany jest samolot, na pokładzie którego doszło do porodu, czyli Turcji.
Iwona Trojan