Ubiegłotygodniowy pożar w placówce służącej niepełnosprawnym dzieciom i młodzieży w Katowicach wywołał tam ogromne szkody.
Wszystko wskazuje na to, że ogień, który kilka dni temu pojawił się w Ośrodku Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczym w Katowicach-Giszowcu, nie pojawił się wewnątrz budynku przypadkiem. Badający sprawę są pewni, że pożar w owym budynku zaistniał w wyniku podpalenia. Żywioł zniszczył m.in. ściany placówki, sprzęt rehabilitacyjny, komputery, zabawki, dokumenty. Wartość utraconego mienia oszacowano aż na 400 tysięcy złotych. Skutki niedawnego pożaru odczuwają najmocniej podopieczni katowickiego ośrodka, którym placówka zapewniała dotąd edukację, rehabilitację i rozrywkę. Katowicka policja stara się odkryć, kto mógł dopuścić się podpalenia w miejscu, tak ważnym dla lokalnej społeczności niepełnosprawnych.
Iwona Trojan