"Trzeba sobie po prostu pomyśleć o czymś przyjemnym i cudownym - wyjaśnił Piotruś - i takie myśli uniosą Was w powietrze"
Wiele osób wie, że „Piotruś Pan i Wendy” to klasyka literatury dla dzieci. Bardziej przemawiające do wyobraźni jest to, że ta opowieść towarzyszy wielu pokoleniom i często wracamy do niej również wtedy, gdy czytamy ją własnym dzieciom. James Mattew Barrie stworzył unikatową historię o chłopcu, który nie chciał dorosnąć i któremu wystarczyła jedynie myśl o czymś przyjemnym, by móc unieść się w powietrze. To również magiczna opowieść o świecie Nibylandii, o kolorowych wróżkach, ale też o groźnym kapitanie Haku. Piotruś Pan potrafi zgubić swój cień, przewodzić grupie Zagubionych Chłopców i przyjaźnić się z wróżką Dzwoneczkiem. Książki nie trzeba polecać. Każdy z nas zna historię chłopca, który nie bał się marzyć i chciał przeżywać przygody przez cały czas.
Historia powstała na podstawie bajki, którą Barrie opowiadał synom swojej znajomej Sylvii Llewelyn Davies. Postać Piotrusia powstała ponad sto lat temu, ale ciągle jest aktualna, także ze względu na elementy fantastyczne. Liczne przygody zaczynają się od spotkania Wendy i jej braci, a także od ucieczki do Nibylandii. Oprócz zaczarowanego i magicznego świata, jest też druga strona medalu. Piotruś Pan to także opowieść o wiecznym dzieciństwie i egoizmie. Całość jest ilustrowana przez Dorotę Wojciechowską. Kolejna klasyka w nowym wydaniu. Wychowani na bajkach Andersena nie będą narzekać na sztyletowanie i walki. Polecam dzieciom w każdym wieku, również tym dorosłym.
James Mattew Barrie, Piotruś Pan i Wendy, 2018, Grupa Wydawnicza Foksal, Warszawa.
Sylwia Wasin
