Tłuszcze pełnią ważną rolę w diecie naszego malucha. To właśnie one sprawiają, że witaminy A, D, E, i K są lepiej przyswajane, a co za tym idzie – dziecko ma więcej energii przez cały dzień.
Wiele młodych rodziców zadaje sobie pytanie, czy jednak tłuszcze są odpowiednim składnikiem odżywczym dla najmłodszych? Najwięcej wątpliwości wzbudzają tzw. oleje tropikalne, jak olej palmowy. Oleje z tego gatunku zawierają w sobie głównie nienasycone kwasy tłuszczowe, które uznawane są za szkodliwe dla zdrowia.
Olej palmowy uzyskiwany jest z nasion lub miąższu olejowca gwinejskiego. Jego naturalny kolor to czerwony i zawiera w sobie wiele substancji odżywczych, np. beta-karoten czy witaminę E. Jednak w ostatniej fazie produkcji jest rafinowany: zmienia barwę na białą lub żółtą, a także traci wszystkie cenne składniki odżywcze. Stosowanie oleju palmowego budzi wiele kontrowersji, gdyż ponad połowę jego składu stanowią tłuszcze nienasycone, które odpowiedzialne są za powodowanie otyłości czy cukrzycy.
Mimo wszystko, olej ten jest częstym składnikiem żywności: jest łatwo dostępny, tani oraz ma dłuższy termin ważności (w porównaniu z innymi olejami). Możemy go znaleźć w między innymi batonikach, kremach czekoladowych, ciasteczkach, ale także w płatkach śniadaniowych, mleku w proszku, margarynie czy mrożonkach.
Jeśli chcemy podać naszemu maluszkowi olej palmowy, musi być w postaci nierafinowanej. Jednak znacznie lepszym rozwiązaniem będzie podawanie dziecku olejów różnego rodzaju, a przede wszystkim tych, które zawierają więcej Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych (NNKT). Dlatego też powinniśmy włączać do diety dziecka tłuste ryby, orzechy, olej rzepakowy, olej lniany czy oliwę z oliwek, ale pamiętając przy tym, że nawet zdrowe tłuszcze w nadmiarze mogą zaszkodzić.
Klaudia Kwiatkowska