Ciepła i urzekająca opowieść o mnożeniu miłości poprzez dzielenie jej na dwoje oraz uczuciach, które towarzyszą szkicowaniu tego najpiękniejszego równania.
Dla Malwiny, lat sześć, nadszedł czas wielkich zmian - została straszą siostrą. Niestety wykreowany przez wyobraźnię dziewczynki obraz Drugiego okrutnie mija się z rzeczywistością. Zamiast ślicznego chłopca w domu zaczyna stacjonować płacząca i wrzeszcząca dżdżownica otwierająca buzię niczym karp uwięziony w reklamówce. I na nic zdają się argumenty rodziców, że mały Michałek jest słodki. Malwina jest zła i smutna, Drugi to pochłaniacz czasu, który wcześniej należał do niej i istota, z którą nie można nawiązać sensownego kontaktu. Dziewczynka marzy, żeby mama i tata wymienili brata na świnkę morską. Jednak nic nie zapowiada, żeby Drugi szybko wyprowadził się z domu, a jego miejsce zajęło wymarzone zwierzątko. Do tego dochodzą inne wielkie wydarzenia w życiu sześciolatki jak: pierwsze Święta, Sylwester i wakacje we czwórkę, mianowanie na pierwszoklasistkę, wypadek ulubionej maskotki i uwaga do dzienniczka. Wszelkim przygodom towarzyszy cała paleta emocji i uczuć, a Malwinie niestety kończą się kartki w pamiętniku…
Zabawna i jednocześnie wzruszająca historia o mierzeniu się z nową rzeczywistością z perspektywy dziecka, które w momencie przyjścia na świat rodzeństwa, musi ogarnąć burzący się świat, w którym ono przestaje być centrum wszechświata zbudowanego przez rodziców, a staje się towarzyszem nowego, drugiego wymiaru. Ponadto intrygujący tytuł od razu przykuwa uwagę, a w zestawieniu z ilustracją Bartosza Sujkowskiego przedstawiającą chudą dziewczynkę z wielkimi oczami, w których kręcą się łzy i smutek, powoduje, że nie można obojętnie przejść koło tej pozycji i nie chwycić się za serce. Tym bardziej, że później wczytując się w historię Malwiny nie sposób opanować… śmiechu, choć i łez również. Język został fantastycznie dopasowany do rezolutnej sześciolatki - jego barwność, dosadne porównania oraz nieposkromiona szczerość tworzą prawdziwy obraz codzienności rodziny w modelu 2+2.
Dla mnie książka to strzał w dziesiątkę. Spodziewam się drugiego dziecka i chciałabym jak najlepiej przygotować pierworodnego i siebie na przyjście rodzeństwa. I mimo, że "Oddam brata w dobre!" to nie zestaw złotych rad ubranych w piękne słowa ani nawet historia karmiąca okruszkami pocieszenia i nadziei, kreśli ona obraz oczekiwania i codzienności z dwójką pociech w sposób prawdziwy, trochę przerażający, ale i zabawny. Książka Olga Płocińska to świetny nośnik i odnośnik uczuć zbliżającej się dobrej zmiany.
"Oddam brata w dobre ręce!", Olga Płocińska, Wydawnictwo Burda Publishing Polska Sp. z o.o., Warszawa 2017
Sandra Kortas-Dorsz