Trudne, a jednocześnie piękne historie najbardziej zapadają nam w pamięć. Jedną z takich opowieści jest książka Ariadny Piepiórki pod tytułem „O księżycu z komina domu na wzgórzu”.
O ile publikacje dla dzieci często spotykają się z moim uznaniem, o tyle książki z kanonu literatury młodzieżowej raczej nie budzą we mnie wielu emocji. Dziś jednak mam do czynienia z wyjątkową pozycją, która nie tylko porusza najczulsze struny w moim sercu, ale i daje dużo do myślenia, ucząc prawdziwego życia wraz z jego lepszymi i gorszymi obliczami. Książka Ariadny Piepiórki nie jest typowym wyciskaczem łez – to przepiękna, ale niezwykle trudna lekcja o codzienności, o wzajemnych relacjach i o tym, co w życiu jest najważniejsze. Ta z pozoru zwykła historia może skruszyć najgrubsze mury ludzkiego egoizmu i zapatrzenia w samego siebie. Może całkowicie zmienić nasz światopogląd, otwierając nas na innych i ucząc, że w przyjaźni nie chodzi tylko o to, co nas łączy, ale także o to, co nas dzieli i co może nawzajem ubogacić.
Michał przeprowadza się do niewielkiej wsi. Jego mama po rozwodzie z tatą głównego bohatera związała się z Danielem, właścicielem dużego domu, który właśnie miał się stać ich rodzinną przystanią. Michał dołącza do VI klasy w tutejszej szkole podstawowej. Ma siedzieć z klasowym dziwakiem, Wiktorem, z którego wszyscy robią sobie żarty. Kiedy Wiktor wreszcie pojawia się w szkole, nowo przybyły uczeń zauważa jego dziwne, niepokojące zachowanie. W końcu jednak, dręczony wyrzutami sumienia, postanawia zaprzyjaźnić się z klasowym „świrem”, z każdym dniem odkrywając jego prawdziwą naturę. Z tego powodu nowi koledzy i koleżanki odwracają się od niego. Mimo to Michał trwa w powziętym postanowieniu i codziennie spędza czas z Wiktorem. Dopiero konieczność przygotowania zielnika w grupach zmusza dwa wrogie klasowe obozy do współpracy. Powoli szóstoklasiści przekonują się, że „chłopiec - dziwadło” jest wyjątkowy, wrażliwy i na pewno nie jest chory psychicznie. Rodząca się między nimi przyjaźń zostaje wystawiona na próbę przez bardzo groźną chorobę Wiktora.
Książka „O księżycu z komina domu na wzgórzu” to przepiękna opowieść o tolerancji, przyjaźni ponad podziałami i cennej umiejętności odnajdywania cudów w najprostszych rzeczach i wydarzeniach dnia codziennego. To niezwykła lekcja o tym, że każdy z nas ma coś do zaoferowania światu – musimy tylko pozwolić innym się z nami tym podzielić. Zamykanie się w skorupie własnych uprzedzeń i stereotypów może sprawić, że umknie nam coś ważnego – możliwość poznania fantastycznych ludzi, którzy być może nie są do nas podobni, ale są prawdziwymi skarbcami wiedzy, pięknych emocji i wiary w lepsze jutro.
Ariadna Piepiórka, „O księżycu z komina domu na wzgórzu”, Wydawnictwo Skrzat 2018
Katarzyna Kubiak