30-letnia pani Maurina z Afryki wykazała się bohaterską postawą. Uratowała swojego synka od pożarcia przez ogromnego gada.
W pobliżu jednego z Parków Narodowych w Zimbabwe doszło niedawno do dramatycznego zdarzenia. Pewien 3-latek został zaatakowany przez krokodyla. Chłopczyk wraz ze swoim bratem łowił wtedy ryby. W pobliżu przebywała jego mama i jej szwagierka. Nagle z rzeki wyłonił się krokodyl i rzucił się na malca. Gdy mama chłopca usłyszała krzyk swojego synka, bez zwłoki ruszyła mu na ratunek. Nie zważając na rozmiary gada, zbliżyła się do groźnego zwierzęcia i włożyła palce w jego nos. Krokodyl zaczął przez to mieć kłopoty z oddychaniem. Niedługo potem wypuścił dziecko ze swojej paszczy. Po ugryzieniu kobiety w rękę, drapieżnik zniknął pod wodą. 3-latkowi i jego mamie udzielono potem pomocy medycznej w pobliskim szpitalu.
Iwona Trojan