Przygody czarownicy Marbelli, małej Amelki, chłopca Gutka, a także smoka, olbrzymów oraz kilku wiekowych skrzatów.
Mowa o drugiej części „Kronik skrzatów” Marbelli Atabe. Jeżeli nie czytaliście pierwszej części, trochę trudno może być wam wejść w świat stworzony przez autorkę. Przez pierwsze strony trzeba się przedzierać z pewnym samozaparciem. Czytelnik zostaje wrzucony do opowieści o życiu bohaterów bez jakichkolwiek wskazówek czy informacji ogólnych na temat poprzedniej części. W jakimś miejscu na pewnym świecie żyje czarownica Marbella, której wychowankiem jest Gutek. Chłopiec lub stwór ponieważ dopiero pod koniec książki dowiadujemy się, że jego ciało wygląda inaczej niż przeciętnego dorastającego chłopczyka. Dziecko służy swojej Pani, a jednocześnie przebywa ze smokiem oraz innymi towarzyszami z posiadłości czarownicy. Po pewnym czasie dowiaduje się, że będzie brał udział w rytuale, który może przywróci czarownicy do życia ukochanego albo o czym jeszcze chłopiec nie wie, zmieni jego życie również. Równoległe poznajemy innych bohaterów: Amelkę, która mieszka ze skrzatami oraz Teodora, syna olbrzymów. Tytułowa Szagawarra, to wiekowa skrzatka, która swoją wiedzą, doświadczeniem i emocjami będzie dzielić się z pozostałymi bohaterami.
Jak już wspomniałam dosyć trudno było mi wejść w świat bohaterów. Miałam wrażenie, że pewne oczywistości dotyczące tego świata (dla autorki), nie są zbyt jasne dla nowego czytelnika. To chyba spowodowało, że dosyć ciężko było mi wejść w stworzoną rzeczywistość. W porównaniu z innymi książkami fantasy „Kroniki skrzatów” Marbelli Atabe nie należą do rozbudowanych powieści gatunku. Może nawet lepiej sprawdziłyby się w formie dłuższego opowiadania. Towarzyszymy życiu bohaterów, ale zasadniczo wyłącznie w danym momencie i w sumie nie wiemy jak wygląda stworzona rzeczywistość całego świata. Nie sposób także nie zauważyć, że główna bohaterka ma tak samo na imię jak (pseudonim) autorki. Książka jest również ilustrowana jej obrazkami. Autorka miała przypuszczalnie intencje stworzenia ciepłej, magicznej powieści. Momentami się to udało, ale często niestety brakło pewnego pisarskiego rozmachu. Chyba raczej wielbiciele książek fantasy o prostej konstrukcji i stosunkowo mało rozbudowanej fabule odnajdą w tym świecie coś dla siebie.
Marbella Atabe „Kroniki skrzatów. Cz. II. Szagawarra” wyd. Novae Res 2016
Agnieszka Pater