Wprowadzanie dzieci w świat sztuki to nie lada wyzwanie, które mimo wszystko warto podjąć. Prawdziwa miłość do muzyki to gwarancja fantastycznej przygody – pisanej nutami na pięciolinii.
Muzyka od zawsze jest obecna w moim życiu i wiem, jak ogromną wartość ma w życiu najmłodszych. Fortepian także nie był mi obcy, a chwile przy nim spędzone były czystą przyjemnością. Mając w rękach nowo wydaną książkę Marii Strzykowskiej pod tytułem „Jak Zosia została pianistką” czułam ogromną radość, że ktoś postanowił zadbać o muzyczną wiedzę naszych pociech. Chociaż nie każde dziecko musi zostać małym Chopinem, to jednak warto zadbać o to, by mogli poczuć miłość do muzyki, która jest jedną z najlepszych towarzyszek, zaprzyjaźnij się z nią i poznać ją od podszewki.
Książka Marii Strzykowskiej nie jest nudnym przewodnikiem po muzyce klasycznej. Znajdziemy w niej dziesiątki utworów (od prostych ćwiczeń, przez piosenki dla dzieci z tekstami, aż po utwory słynnych kompozytorów), podzielone na poszczególne notacje. Zapisy nutowe przeplatane są ciekawymi informacjami na temat kompozytorów, znajdziemy tam także opisy poszczególnych form muzycznych. Na końcu książki autorka zamieściła ulubione utwory pianistów, a także szczegółowy opis historii muzyki wraz z ważnymi datami, nazwiskami i kompozycjami na fortepian.
Każda książka, której zadaniem jest wsparcie rozwoju naszych pociech i pomoc w znalezieniu ich zainteresowań, jest godna uwagi i warto jest mieć ją w swojej biblioteczce. Nauka gry na fortepianie nie musi być wcale przykrym obowiązkiem, a może się stać wspaniałą przygodą na długie lata – wszystko zależy od podejścia i narzędzi, które wykorzystujemy w pracy z dzieckiem. Miłość do fortepianu i muzyki jest czymś, co nawet w stanie uśpionym jest wiecznie żywe. Pomóżmy więc dzieciom stworzyć piękny, pełen dźwięków radości świat, ucząc ich jednego z najpiękniejszych języków – języka muzyki. Ten cudowny, nieodgadniony świat będzie im towarzyszyć przez całe życie i z pewnością nie pozostanie bez żadnego wpływu na ich dorosłość.
Podręcznik Marii Strzykowskiej przypadnie do gustu nie tylko początkującym artystom, ale także dorosłym, którzy w dzieciństwie grali na fortepianie i teraz chcą wrócić do swojej pasji. Drogie dzieci i rodzice - nie bójcie się swoich marzeń, sięgajcie po nie i zarażajcie swoją miłością do muzyki innych.
Maria Strzykowska, „Jak Zosia została pianistką. Nauka gry na fortepianie – cz. 2”, Wydawnictwo Zysk i S-ka 2018
Katarzyna Kubiak