Godne przyjmowanie porażek to bardzo przydatna umiejętność.
Prędzej czy później naszą pociechę spotka w życiu jakieś niepowodzenie, fiasko pomysłów, przegrana w grze, kompromitacja w grupie rówieśniczej, przedszkolu, szkole, placu zabaw, na podwórku itp. Warto więc od najmłodszych lat odpowiednio do tego dziecko przygotować. Aby nasza latorośl nie reagowała złością, agresją i nadmiernym smutkiem na ponoszone przez siebie porażki i na to, że ktoś w czymś okazał się od niej lepszy, dobrze tłumaczyć dziecku, że przegrana nie jest dramatem ani końcem świata, a to, że kilkulatek zajął ostatnie miejsce w zawodach, nie oznacza wcale, że trzeba cały tydzień rozpaczać z tego powodu, wstydzić się tego przed rówieśnikami czy rodziną i chodzić po domu ze spuszczoną głową.
Aby nasz potomek umiał honorowo przyjmować porażki, należy dbać o to, aby miał odpowiednie poczucie własnej wartości i czuł się bezwarunkowo kochany. Szkodliwe jest nagminne wychwalanie dziecka za rzeczy, które tak naprawdę nie zasługują na poklask (brzydki rysunek, niestaranne posprzątanie zabawek), gdyż zbudować to może w maluchu poczucie, że wszystko robi fantastycznie. Kiedy więc codzienność to zweryfikuje, rozczarowanie może bardzo dziecko zaboleć.
W nauce radzenia sobie z niepowodzeniami przydatne jest granie z potomkiem w przeróżne gry planszowe i losowe. Opłaca się wtedy bacznie obserwować reakcje pociechy na swoją przegraną, uczyć ją zasad fair play i godnego znoszenia niepowodzeń. Gdy dziecko poniesie porażkę, dobrze pociechę przytulić, rozśmieszyć i odwrócić jej uwagę od braku powodzenia. Warto wyjaśnić potomkowi, że w życiu nie da się ciągle wygrywać i być we wszystkim najlepszym i że inni także chcą od czasu do czasu cieszyć się z małych i większych sukcesów. Można także wspomnieć, że gdyby ciągle triumfowała tylko jedna i ta sama osoba, ta sama drużyna sportowa, świat byłby strasznie nudny i nie opłacałoby się oglądać żadnych rozgrywek, zawodów sportowych, grać w gry, bawić się w zabawy z elementami rywalizacji ani uczestniczyć w żadnych konkursach.
Iwona Trojan