Pięknie ilustrowana książka dla dzieci, która opowiada o tym, że strach potrafi mieć czasem wielkie oczy.
Książki dla dzieci są u mnie na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o zaopatrywanie mojej biblioteczki w nowe egzemplarze. Odkąd mam dziecko, wszystko kręci się wokół niego i nawet jak wpadam do księgarni albo do zwykłego sklepu i widzę dział z książkami, to rzucam się na te piękne kolorowe z barwnymi postaciami.
Wybierając lektury dla naszych pociech, powinniśmy robić to bardzo skrupulatnie i ostrożnie. Sama nigdy nie robię niczego pochopnie, a już na pewno nie kupuję mojemu synkowi wszystkiego, co wpadnie w moje ręce. Nawet książka musi mieć swoją wartość i przekaz bym ją włożyła do sklepowego koszyka. Pewnego dnia trafiłam na książeczkę o Franciszku - myszce, która panicznie bała się dosłownie wszystkiego. Na pierwszy rzut oka książeczka jak każda inna. Pomyślałam, że mój synek ma wiele takich w swojej kolekcji, ale po pewnym czasie przeglądania jej stwierdziłam, że takiej nie ma na pewno. Cóż ma w sobie takiego niezwykłego? Z pewnością godne uwagi są żywe ilustracje, które przedstawiają otoczenie każdego z nas. Piwnica przypomniała mi miejsce, gdzie moja babcia bardzo lubiła przesiadywać i przygotowywać dla wszystkich konfitury. Znajduje się tam również mostek, mały mosteczek nad stawem, który cały pokryty jest rzęsą wodną. Słów w książeczce jest tak naprawdę jak na lekarstwo, ale właśnie takie lektury są odpowiednie dla maluchów. Dla nich najważniejsze są ilustracje, bo dzięki nim pobudzają swoją wyobraźnię.
Książeczka Odile Bailloeul zabiera nas do świata małej myszki, która boi się wszystkiego. Jednak nie tylko jego poznamy. Mamy okazję spotkać także jego małą siostrzyczkę, która jest jego przeciwieństwem, co bardzo fajnie widać na ilustracjach. On stoi przy mostku i boi się zrobić chociażby mały krok na kładkę, a jego siostra już dawno przebiegła na drugą stronę. Czego jeszcze boi się mały myszek? „Boję się, że wiatr porwie moje ubrania”, „Boję się spać przy zgaszonym świetle”. Myślę, że każde dziecko ma jakieś lęki, podobnie jak my dorośli. Warto z dzieckiem o tym rozmawiać i tłumaczyć mu na czym polega życie i uczyć go walki ze słabościami. Dla naszych pociech świat niekiedy wydaje się ogromnym wyzwaniem i my, rodzice, jesteśmy po to, by pomagać im lepiej rozumieć innych, ale także siebie i przeżywać własne smutki i radości.
Ta mała, pięknie ilustrowana książka trafia na półkę mojego synka i dołącza do naszych ulubionych pozycji w biblioteczce. Nie sądziłam, że o książce, która w swej treści zawiera raptem kilka krótkich zdań, będę mogła napisać tyle dobrego. Zrobiła na nas ogromne wrażenie, nie tylko pod względem wizualnym, ale także pod względem tego, co nam czytelnikom przekazuje. Polecam z czystym sumieniem i mogę zagwarantować, że wasze pociechy będą zachwycone postacią małego myszka Franciszka.
Odile Bailloeul, „Franciszek strachliwy myszek”, Genewa, Wydawnictwo Literackie, 2017 r.
Monika Pawlak