Papieża Franciszka, Jorgego Maria Bergoglia wyróżnia prostota ale i uśmiech, którym obdarza swoich wiernych. stąd też właśnie tytuł utworu „Franciszek, Papież tysiąca uśmiechów”
Jeżeli zastanawiasz się nad wyborem wartościowej lektury dla swojego dziecka, która zbliży go do Boga i pogłębi jego wiarę to z pewnością rozważ zakup książki autorki Jolanty Reisch-Klose pod tytułem „Franciszek – Papież tysiąca uśmiechów” ilustrowanej przez Panią Monikę Zawadzką-Adamiak.
Chociaż dzieckiem nie jestem już od kilkunastu ładnych lat, to po książkę sięgnęłam z ogromną przyjemnością, a czytając ją – uświadomiłam sobie, że nasz nowy papież – Franciszek z Argentyny, a dokładnie z Buenos Aires to tak naprawdę osoba taka jak ja czy większość czytelników. Tak jak wspominałam na samym początku, charakteryzuje go prostota. Nie wyróżnia się, nie unosi pychą, a sprawowana przez niego funkcja nie zmieniła go ani odrobinę. I chociaż na temat Jorgego Maria Bergoglia przeczytać można w sieci dość kontrowersyjne opinie, moim zdaniem jest on godnym następcą Jana Pawła II.
Wracając jednak do recenzji utworu przyznać muszę, że jestem pod dużym wrażeniem i po raz kolejny nadziwić nie mogę się wydawnictwu Wilga za jakość „wypuszczanych na rynek” książek. Duży format, sztywna okładka, przejrzysta czcionka, a także kolorowe ilustracje rozbudzające dziecięcą wyobraźnię to tylko kilka plusów, które przekonały mnie do przeczytania. W stutrzydziestostronicowej książce znajdziemy m.in. historię Franciszka będącego jeszcze dzieckiem, istotne fakty z jego życia przed wyborami na papieża, a także informacje o państwie, z którego pochodzi i w którym spędził wiele lat.
W książce „Franciszek – Papież tysiąca uśmiechów” podoba mi się to, że losy naszego papieża ukazane są w konkretny sposób – to również jest człowiek, prosty, zwyczajny i taki jak my. Dla dzieciaków to bardzo ważne. Uważam, że dzięki temu „zaprzyjaźnią się” z nim i polubią Jego postać.
Pozwolę pokusić się nawet o stwierdzenie, że przedstawienie papieża „w ludzki sposób” sprawi, że maluchy utożsamiać go będą z rodzicami czy z innymi bliskimi osobami, do których mają zaufania i szacunek. Być może dla niektórych z nich stanie się autorytetem? Wzorem do naśladowania?
Moim zdaniem utwór „Franciszek – Papież tysiąca uśmiechów” to propozycja idealna na prezent komunijny zamiast Biblii. To także dobry pomysł dla katechety – wcześniej wspomniana przeze mnie duża czcionka świetnie nadaje się do samodzielnego jak również wspólnego czytania w klasie na zajęciach etyki czy religii.
Jolanta Reisch-Klose, „Franciszek – Papież tysiąca uśmiechów” wydawnictwo Wilga, 2018
Emilia Sękowska